Plany kopalni srebra i przygotowanie się do prac

Może o tym, że żołnierze się spili albo szczury zalęgły się w spichlerzach garnizonu. Myślę, że tematy są ale po prostu jako prefekt masz ważniejsze sprawy.

Pzdrawiam

Są ważniejsze sprawy, racja. Nawet za wiele ich. A dla sprostowania chciałbym dodać, że w GM nie ma szczurów Smile

Wbrew pozorom, to ten garnizon jest zadbany.
Miałem nawet niedawno remont, tylko po prostu znudziło mnie się opisywanie tych nudnych żołnierskich sprawunków, oczywiście jeżeli chodzi o GM w Aleri. Wcześniej to pisałem dużo, kilku ludzi powiesiłem. Najbardziej to i tak lubię manewry, ale te muszą chwile poczekać, bo wszak wyjeżdżamy. A miałem organizować takie prowincjonalne z udziałem wszystkich garnizonów. Dopiero na zimę przełożę, albo na jesień.
Pozdrawiam.

No tak, My wyjeżdżamy. Byłeś kiedyś w Panonii, bo Ja nie ( Panonia to chyba też nazwa węgierskiego motoru :). Ciekawe jak to będzie na tym weselu. A później Andronikusie gdzie ty podążysz? Może ruszyż ze Mną do Macedonii? Chociaż nie naciągam bo w Alerii masz również dużo spraw.

Pozdrowienia

Mam zastępców, oni się wszystkim zajmą, za moim pośrednictwem oczywiście.
A podróżować to ja zawsze lubiłem, od początku gry wyruszałem gdzie mnie los poniesie. I tak zawędrowałem do Korsyki. Mogę się udać do Macedonii, będzie to okazja do zawarcia jakiś umów, wszędzie interes węszę Smile

Co do Panonii, to znam ją tylko z mapy i tyle. I żeby tylko to wesele się odbyło Smile

Pozdrawiam.

Ja byłem w sąsiedniej Gemanii ale w Panonii nigdy. Jeśli chodzi o Macedonie to się bardzo cieszę. Myślę, że gdy będę podróżował z prefektem to tamte miasta jakos milej Mnie przyjmą. I załatwię coś w sprawie edukacji. Może prowincje będą współpracować. Nie wiem jeszcze jak ale coś się wymyśli :).

Pozdrawiam

Tylko czy ci ludzie są reformowalni, ach ta Macedonia:) Niby ludzie znani tam mieszkają, przynajmniej ja ich znam. Wydają się w porządku. Acha, płyniemy moją liburną9 z powrotem oczywiście), przy okazji zajrzymy na Kretę, mówię poważnie, zobaczymy co i jak. Może akurat coś będzie można zarobić Smile

Pozdrawiam.

Yyy... przepraszam bardzo panowie ale mała zmiana planów. Ślub zostaje trochę przełożony więc terazjade szybko na Sycylie jeszcze, a potem już do Alerii... Jerszcze raz przepraszam że tak mieszam...

Ale będzie, ten ślub?
Sebastianie wyruszamy do Macedonii, potem do Panonii, dobra?
Pozdrawiam.
Nie przejmuj się Hachipsu, lepiej poczekać trochę, niż żałować całej życie. Oczywiście żartuję.

Ja nie oponuje Androniku. Ale kiedy wyruszamy? Bo nie wiem czy dobrze zrozumiłem, nie czekamy na Hachipsu? A jeszcze jedno, czy Mnie się dobrze zdaje, że Aleria jest bliżej niż Sycylia od Panonii. Ale nie ważne. Może Hachipsu wyślesz po prostu list do Andronikusa, a My poznamy się na twym ślubie?

Pozdrawiam

Yhym.. mogłoby tak byc. Po prostu w realu mam dobrą koleżankę która w grze zamieszkuje Sycylię i się umówiłyśmy że przyjadę, a dopiero potem wstąpię na Korsykę. Przepraszam jeszcze raz że tak mieszam... Confused

W sumie ja czekam tylko na Hachipsu, chciałbym załatwić kilka spraw, głównie w sprawie rezygnacji z pracy w Alerii, ale jeżeli faktycznie widzicie, że najlepiej będzie spotkać się w Panonii, to nie ma sprawy. Jednakże list będzie potrzebny, bo skąd w h.pl mielibyśmy wiedzieć o ślubie. Sprawy naszych miast Hachipsu rozwiążą się w Twoimi mieście, przy okazji. Choć to nie tak dobrze na ślubie myśleć o tych sprawach i mieszać je z dobrą zabawą Smile

Pozostaje jeszcze jeden wątek, to znaczy poznanie z Sebastianem. Hachipsu formalnie cię nie zna Sebastianie, ale to jest do rozwiązania. Wyruszam przecie z Sebastianem do Macedonii i tam proponuje mu wyprawę do Panonii. Tylko ten list, musi jak najszybciej przybyć, byśmy mogli wyruszyć.
Ja też Sebastianie chcę już uciekać z miasta, bo mi już nie dobrze. Wyruszamy po otrzymaniu listu, zresztą napiszę to w poście na h.pl
Pozdrawiam.

Ale ślub jest przełożony dopiero na jesień, więc możecie spokojnie podróżowac...

Na jesień...Oj to długo Nas nie będzie w Alerii i Olbii. Ale co tam...
Hachipsu a powiedz mnie kto to jest Tormey Brigantes, bo przybył do Alerii, potem odpłynął. Sam nie wiem, nie to, żeby mnie dziwiło takie przybywanie, tylko to, że chce wybudować wille dla Ciebie, a to też mnie nie dziwi, tylko konkretnie pierwsze jego słowa...Jakbyś mogła to wytłumacz mi.
Pozdrawiam.

Ech... ten tekst wszystko skomlikował i znó będę musiała was strasznie przeprosić. Jeśli stwierdzicie że jestem wariatką to się wcale nie zdziwię... Confused

Tormey napisał, ze widział mnie w Alerii więc nie pozostaje mi nic innego tylko rzeczywiście znaleźć się w Alerii. Przepraszam ale ta sprawa się strasznie skomplikowała.
Tormey buduje dla mnie willę bo tak mu nakazał Lupus dlatego ten przybył by załatwić wszystkie formalności.
Pierwsze słowa? Które dokładnie???

Przede wszystkim te słowa: "No, no musze przyznać że takiej dziury dawno nie widziałem, powiem więcej, w życiu nie spodziewał bym się że coś takiego może należeć do Rzymu. Czy ktoś z was może mi wyjaśnić, po co do cholery naszemu PP willa akurat tutaj ?".
Czepiam się ich tylko dlatego, że mnie zdziwiły i nie bardzo je rozumiem.
A w związku z Twoją wizytą, musimy Sebastianie przełożyć wyprawę o kilka dni, ale to żaden problem Hachipsu. Ja tam nie narzekam, nie wiem jak Sebastian.
A wariatką oczywiście nie jesteś, bo i co w tym takiego dziwnego.
Pozdrawiam.