Forum Prowincji senatorskiej Sardynia i Korsyka Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Ach te wspomnienia :P Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Sebastian Cassius
Administrator
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 229 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olbia

PostWysłany: Śro 21:17, 27 Lip 2005 Powrót do góry

Czymże byłaby ta gra bez wspomnienia pierwszego naszego z nią kontaktu.
Pamiętam czas kiedy jako świeżo wykluty i jeszcze nieopierzony żółtodziób wszedłem do Historica.pl
Szukałem wtedy kilku informacji o Rzymie. Jednak kiedy się okazało że jest tu też RPG to zaciekawiło mnie to Razz
Zaraz stworzyłem sobie postać i wparowałem w ten świat.
Przez chwilę myślałem nad wszystkim. Jak każdemu nowemu marzył mi się Rzym. I jak każdy nowy musiałem obejść się smakiem. Ziemia kosmicznie droga jak na możliwości nowicjusza.
Potem chwila zastanowienia... może Egipt?? ale dziemia kosztuje 498
a możliwe że będę potrzebował żywności czy czegośtam Razz
Więc może Syria?? cena 137 Razz Nieee za tanie i za dalekie...
Sardynia?? Ziemia tania 248 Razz do tego blisko Italii. Czegóż więcej chcieć.
Tak Sebastian Cassius zaistniał jako Korsykanin Cool
Willa nieopodal Alerii. Ulegając namowom Christo i Antoniusza przybyłem do Olbii. Miasta które wtedy liczyło 6 graczy (przynajmniej tylu widziałem a Sandra odeszła dzień zanim przybyłem) Razz
Był Flax, Antoniusz, Christo, Bartcus, zarządca teatru i architekt zarazem oraz zarządca stoczni.
W mieście nie było ani jednej Niewiasty z prawdziwego zdażenia więc i co po ciekawsze wątki i akcje nie wchodziły w rachubę.
Pierwsze kroki w Olbii były dla mnie szokiem. Sławetny i absolutnie beznadziejny post:

Skryba
autor: Sebastian Cassius, 2005-01-17 00:00:00
Poszukuję miasta, właściciela ziemskiego, ewentualnie legionu poszukującego skryby



Dodaj komentarz << powrót

Wyślij do przyjaciela Wydrukuj tekst Wydrukuj wszystko


Dodaj komentarz do tekstu

Treść komentarza:

autor: Sebastian Cassius


Komentarze do tekstu


( 2005-01-18 00:00:00, Sebastian Cassius )
Niekiedy Legiony Również potrzebują skrybów Drogi Flaxie Claudiusie

( 2005-01-18 00:00:00, Flax Claudius )
Skryba - czyli facet od skrybania


Był znacznie poniżej krytyki, co Flax raczył mi wygarnąć już pierwszym komentarzem.
Żart z facetem od skrybania był naprawdę świetny... ale nie dla mnie jako nowego gracza Razz
Poczułem się trochę dotknięty nawet co widać w mojej odpowiedzi. To zbesztanie oczywiście pozytywny efekt przyniosło i mój kolejny post wyglądał już nieco lepiej:

Pierwsze kroki
autor: Sebastian Cassius, 2005-01-18 00:00:00
Widzę pierwsze efekty swojej działalności...
Niewolnicy powoli aczkolwiek w sposób ciągły pokazują swoją wartość na mojej ziemi, co prawda pojawiła się konieczność pokazania jak karana jest niesubordynacja ale... jeśli uszy nie słyszą trzeba podać wzrokowo...
A swoją drogą niesamowici są Ci niewolnicy... Jeden przykładowo wieczorem bazgrał coś na kawałku muru...
Na bogów On zna Lacinę!!!
Wielkim mówcą to on nie będzie nie ma języka.
Podejrzewam że jest w stanie nie jednym mnie jeszcze zaskoczyć...
Trzeba będzie mieć go na oku... Jest mądrzejszy niż wygląda...

i kolejny:

Do petenta
autor: Sebastian Cassius, 2005-01-18 00:00:00
Dwadzieścia cztery sestercje podatków zaległych Cezarowi z zeszłej zimy kolejne krórych nie spłacił pan wiosną latem uciekał pan przed centurią Senatora i o czym mamy rozmawiać?
Panie Immonides nie dostanie pan pożyczki od nikogo w Cesarstwie...

Czytałem posty innych graczy, upodabniałem styl, zapożyczałem słownictwo z książek fantasy i z Homera Iliady.
Pracowałem dla zabawy nad stworzeniem stylu nawiązującego do antyku. Myślę że po jakimś czasie zaczęło to robić wrażenie na innych...
Dostałem wyróżnienie nawet od rady kultury i edukacji z tego co pamiętam "Najlepszy debiut ostatnich tygodni" Sebastian Cassius.

Moje posty nabierały nadal śmiesznej treści...
Opracowałem historię postaci począwszy od jej urodzin... a nawet wybiegającą na 3 pokolenia wstecz.


Moje pierwsze dni po powrocie z nauk...
autor: Sebastian Cassius, 2005-01-18 00:00:00
Szczerze powiedziawszy spodziewałem się że będzie zupełnie inaczej.
że oto wreszcie uwolnię się od tych wszystkich myślicieli...
A jednak...
Minęło niespełna trzy dni od mojego powrotu jak w myślach zacząłem przeglądać różne doktryny których mnie w szkole uczono...
Czy faktycznie świat rządzi się tymi prawami?
Czy myśliciele się nie mylą...
Czy to co mówili jest prawdą?
I kim właściwie jestem?
Ojciec wydał majątek na kształcenie mnie...
a jednak cała Etykieta, ogłada, znajomość gry na lirze, umiejętności rzeźbiarskie na tej wysepce wydają się zbędne...
Cała ta sytuacja powoduje że zaczynasz się zastanawiać co dalej?
Jak odnaleźć się w mojej Sardyńskiej rzeczywistości...
Niegdyś wielki ród...
Dziś niewiele różnimy się od tutejszych wieśniaków.
Mój pobyt w Grecji...
Akropol...
Wspaniałe Ateny...
Dzieła Arystotelesa, Pitagorasa, Platona...
Tutaj to wszystko traci znaczenie...
Tutaj na tej wyspie...
Co ja tu oznaczam...? Czym się tu stanę...? Jaka jest moja przyszłość...?
Czego chcą bogowie...?
Kiedyś na pewno się dowiem...



Ach ci artyści...
autor: Sebastian Cassius, 2005-01-24 00:00:00
Był piękny zimowy poranek w Olbii...
Słońce powoli ukazywało swe blade oblicze muskając swoimi najdelikatniejszymi promieniami Sardyńską ziemię...
Wprawdzie Niewolnicy dawno już wstali i rozpoczeli swą pracę jednak nawet w ich przypadku widać było iż dopiero budzą się z nocnego snu...
W porcie leniwierozpoczynał się dzień... Kupcy targowali się jak co dnia z rybakami o ceny darów morza...
W willi Szlachetnego Antoniusza pierwsi "domownicy" otwierać raczyli swe oczy... Jednym słowem Życie budziło się ze snu a dzień zapowiadał się iście wspaniale...

Klik... Klik... Klik...!
Klik... Klik... Klik...!
ŁUPPPPPPP!!!!!!!!!!!!!!!

Klik... Klik... Klik...

No może nie wszyscy mieszkańcy wspaniałej Willi położonej na skraju Olbii właśnie wstawali...
Przynajmniej Jeden patrycjusz był w ruchu już od pewnego czasu o czym niewątpliwie powiadomił świat w swój własny oryginalny sposób...

Klik... Klik... Klik... ŁUP!!!!!!

Sebastian Cassius wstał tego dnia nadzwyczaj wcześnie... Jak bowiem zwykł mawiać... "...Talent marnować największą jest zbrodnią..."
W tej właśnie chwili gdy inni Szlachetnie urodzeni dochodzili do siebie po cowieczornych spotkaniach Artysta podejmował pierwsze jeszcze mało widoczne kroki by nadać ogładydostarczonej dwa dni wcześniej do jego pracowni bryle greckiego marmuru.
Toważyszyła mu jego niewolnica Kuglia.
Z zaciekawieniem przyglądająca się działaniom młodzieńca...
Jakież było jej zaskoczenie gdy uzbrojony w kawałek sznurkaartysta podszedł do niej i zaczął kolejno pobierać wymiary jej ciała...
Obwód nadgarstków, głowy, ramion...
Gdy zaś objął młodzieniec Kuglię w talii rumieniec zalał obliczę Partenos
które stworzyło wówczas wspaniałą kompozycję z jej białą łabędzią szyją i czarnymi luźno opadającymi na kształtne piersi włosami... trząść się zaczeła wnet cała... czując jego bliskość...
- Cóż się stało - zapytał młodzieniec.
- Nic panie mój - odparła - a w myślach swych tłumaczyła wczesną porą swój dreszcz...
Sebastian podszedł do krzesła na którym leżała szata jego wierzchnia którą zwykł rano na togę narzucać aby chłodu zimowych poranków uniknąć...
Wziął ją teraz ciało drżące swej niewolnicy w nią otulił...
Wówczas poczuła ona że drżenie ustępuje lecz nie pod wpływem szaty lecz nieznanego dotąd uczucia z wnętrza...
jakże wspaniałego i przerażającego zarazem... wstrząśnięta tym nieznanym stanem jakiego poraz pierwszy było jej zaznać... spłoszona umknęła dzwiami...
omal nie wpadając na Szlachetnego Antoniusza którego odgłosy z serca willi dochodzące ze snu sprawiedliwego wyrwały a zaciekawiły tak bardzo iż postanowił sprawdzić cóż może się dziać... W krok za nim podążał jego druch Mocarny Flax któremu pisane było dnia wczorajszego rezydencji przyjaciela nie opuścić... Jego również zprowadzała ciekawość...
Gdy wchodzili do pracowni artysty ujrzeli Sebastiana z młoteczkiem oraz maleńkim dłutem w dłoni który właśnie zaczynał nadawać bryle Największego z szlachetnych materiału postać ludzką...
Młodzieniec tak był zajęty pracą iż nawet nie spostrzegł druchów wchodzących do komnaty...
Wciąż tylko mówił pod nosem coś o zbliżającym się festiwalu...
Tymczasem w komnacie Sebastiana młodziutka Nimfa skulona ukryta pod baldachimem łoża wtulała się we wspaniałą granatowo - białą szatę swego pana...


Potem już wszystko toczyło się samo.
Piszę to poczęści w celu pokazania "Nowym Graczom" że Oni wcale nie są tak tragiczni za jakich się uważają, a nasze komentarze choćby was mocno uwierały są najczęściej robione w celu zmotywowania Was do lepszej gry.
Jak spojrzycie na mój pierwszy kom. Ten o skrybie to zobaczycie że Ci co teraz często proszą mnie o pomoc we wprowadzeniu piszą lepiej niż ja kiedy zaczynałem.
Nie załamujcie się wszystko przed wami. Pracujcie nad stylem a będziecie naprawdę dobrymi graczami. no i wczujcie się w postać... pozwólcie jej żyć i nieść was w świat Naszej Olbii Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)